Bo silnik to jak człowiek – niby działa, ale jak dać mu lepszy plan działania, to robi cuda.
Chip tuning to właśnie taki upgrade dla Twojego auta.
Bez drastycznych zmian pod maską, bez narzędzi w ręku – tylko precyzyjna modyfikacja oprogramowania sterującego pracą silnika
Sprowadziłeś auto z USA i coś nie gra? Nawigacja prowadzi w pole, radio nie zna europejskich częstotliwości, a część funkcji po prostu nie działa tak, jak powinna.
Zajmuję się kompleksową konwersją BMW i aut z grupy VAG z USA na standard europejski – aktualizuję mapy, aktywuję CarPlay, koduję ukryte funkcje i wgrywam odpowiednie oprogramowanie. Dzięki temu Twoje auto działa normalnie na naszych drogach – bez kompromisów i półśrodków.
Masz pytania? To bardzo dobrze! Odpowiedzi na te najczęstsze znajdziesz poniżej, a na wszystkie pozostałe też chętnie odpowiem - napisz do mnie albo zadzwoń!
Tak – pod warunkiem, że robi to ktoś, kto wie, co robi. Każde auto przed tuningiem przechodzi u mnie diagnostykę, a modyfikacja mapy jest dopasowana indywidualnie do stanu technicznego i możliwości silnika. Zero gotowców z internetu, zero zgadywania.
W wielu przypadkach – tak, ale pozytywnie. Lepsze spalanie mieszanki i większa efektywność pracy silnika często oznaczają niższe zużycie paliwa przy spokojnej jeździe. Oczywiście – jak będziesz cisnąć, to bak zniknie szybciej.
Tak. Tuning nie ingeruje w układy bezpieczeństwa ani normy emisji (chyba że robimy coś bardziej zaawansowanego, o czym rozmawiamy wcześniej). Wszystko jest zgodne z obowiązującymi przepisami.
Zwykle od 2 do 4 godzin – zależy od auta, zakresu modyfikacji i tego, co pokaże diagnostyka. Wszystko robię na miejscu u klienta, bez zbędnego przedłużania.
Może – ale nie musi. Jeśli masz auto na gwarancji, to zawsze rozmawiamy o tym na początku. Czasem da się to zrobić „odwracalnie” i bezpiecznie. Transparentność przede wszystkim.